No siemka, siemka...
(Zacznę od tego, że post ten powstał ok. godziny 15:00, jednak z przyczyn technicznych publikuję go dopiero teraz, czyli - ok. 22:00)
Witam Was bardzo serdecznie tego niedzielnego popołudnia, które dłuży mi się niezmiernie.
Wam też?
No jakaś masakra po prostu... Tak nudnego dnia jak ten - nie miałam chyba od kiedy wróciłam z Malawy! Boże...
No dobra przejdźmy do rzeczy, bo tak sobie możemy marudzić, a marudzić... W sumie taka nasza 'polska natura', czyż nie?
Już jakiś czas temu - kurcze, właśnie mnie ugryzło, że nie wiem ile wynosi to - 'temu'... Chwila! Zaraz sprawdzę... Okay! Mam!
Gdyby spojrzeć na moje życie; 17 dni wstecz, to ujrzeć można mnie - w sukience z 'Alicji z krainy Czarów', na rozdaniu nagród w konkursie anty-dopalaczowym. Totalnie, ale to totalnie nie miałam ochoty brać w nim udziału. Gdybyście widzieli jakie strzelałam fochy, na prawo i lewo... Jak się irytowałam i darłam na rodzinę to...NIE, DOBRA - STOP!
Wymażmy to! Ciiiii! Zostańmy po prostu przy tym, że byłam niechętna by startować. W każdym bądź razie moja praca, której niestety Wam nie pokażę, gdyż została ona w starostwie (?) - zdobyła pierwsze miejsce!
Szczerze mówiąc byłam bardzo, ale to bardzo zaskoczona. Absolutnie się tego nie spodziewałam.
A oto i moja nagroda.
Choć niektóre moje blogi są i pozostaną anonimowe, to prowadzę je (lub już skończyłam) od pierwszej klasy gimnazjum, Stwierdziłam, że warto byłoby spróbować czegoś nowego.
Jak wiecie ja cały czas muszę 'coś' robić, bo jeśli siedzę bezczynnie to przestaję być sobą. Taka zależność...
Kamera... Kamera... Kamera...
Do czego przyda mi się kamera!?
Może by zacząć nagrywać filmiki na YouTube?
Vlogi, challenge, poradniki...?
Jeśli mi się nie spodoba i stwierdzę, że to nie to, co chciałabym robić - wtedy zaprzestanę. Jednakże jeśli nie spróbuję nigdy się nie dowiem.
W przyszłym tygodniu spróbuję nagrać i złożyć pierwszy filmik.
A już teraz zapraszam do subskrybowania mojego kanału: